Najnowsze prognozy pogody wskazują na to że nasz czeka incydent słabej zimy, ponieważ ma być zachmurzenie zmienne z okresowymi pogodnego nieba. Okresami zwłaszcza w ciągu dnia należy oczekiwać opadów śniegu, deszczu ze śniegiem, krupy śnieżnej oraz z racji podwyższonej chwiejności termodynamicznej ponad 150-300 J/kg również burze. Jeśli chodzi o godziny nocne to powinny być pogodniejsze z racji zanikania konwekcji, aczkolwiek w niektórych rejonach mogą utrzymywać się do rana. Niestety plusowe temperatury co prawda mogą wpływać utrudniająco na utrzymanie się pokrywy śnieżnej, nie mniej jednak obniżona izoterma 0 stopni doprowadzić może do chwilowego zabielania się krajobrazów. Póki co trzeba fotografować zimowe krajobrazy, ponieważ powoli będziemy zbliżać się do lata. A co za tym idzie szansa na zimę będzie maleć. Jeśli chodzi o mgły ograniczające widzialność poniżej 200-400 metrów to są niewykluczone oraz zamglenia.
Jeśli chodzi o miejsce gdzie często ma sypać to właśnie ma być rejon Morza Bałtyckiego. Tam w ciągu tych dwóch dni suma opadów śniegu może przekroczyć 8-12 centymetrów.
Na termometrach jutro rano prognozuje się od -13,-12 stopni wysoko w górach, po za tym w górach powinno być od -9 do -5 stopni, w głębi kraju od -4 do 0 stopni do około +1,+2 stopni nad morzem. W czwartek natomiast przewiduje się od około +2 stopni miejscami w górach, na pozostałym obszarze ma się wahać od +3 do +6 stopni do około +7 stopni na południowym-wschodzie RP. Z kolei noc z czwartku na piątek powinno być od około -10,-8 stopni miejscami w Sudetach, po za tym ma być od - do -3 stopni do około -1,0 stopni na południowym-wschodzie oraz 0,+1 stopni na północnym-zachodzie Polski. Natomiast ostatni roboczy dzień w termice ma się rysować od około 0,+2 stopni miejscami w górach, po za tym powinno być od +3 do +6 stopni. Z tym że najcieplej może być na zachodzie i południowym-wschodzie.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany zmienny z kierunków przeważnie z południowego-zachodu i zachodu.
Warunki biometeorologiczne należeć mają do niekorzystnych.
Subiektywne odczucie termiczne na poziomie bardzo zimno a nocami również mroźno.