Nadchodzące dni w naszym kraju pogoda może ulec nieco zmianie, ponieważ z północy na południe ma podążać nowy front atmosferyczny z opadami deszczu i mżawki o bardzo symbolicznym natężeniu, za którym co nieco się ochłodzi i pojawi się więcej chmur niż ostatnio w naszym kraju.
Jutro początkowo na północy i zachodzie punktowo nie można wykluczyć pojedynczego opadu atmosferycznego, którego nieco może przybyć potem w dzielnicach centralnych a następnie w południowych regionach naszego kraju gdzie ze względu na małe natężenie staną się prawie nieodczuwalne na nasze organizmy i tylko objawiające się zwiększonym zachmurzeniem.
Ze względu na przepływ powietrza ponad 10-15 m/s może spowodować że mgieł nocno-porannych ma być bardzo niewiele. W piątek w trakcie dnia początkowo punktowy opad nie można wykluczyć przy granicy z Ukrainą i Słowacją oraz po południu w okolicy granicy z Litwą i Obwodem Kalinigradzkim. Po za tym ma być pogodnie, choć z niższymi temperaturami niż ostatnio.
Ochłodzenie ma być spowodowane zmianami kierunku wiatr na bardziej północny, więc ten ob właściwościach chłodzących i małymi zjawiskami.
Na termometrach zobaczymy:
W Wielki Czwartek rano: od +1,+2 stopni lokalnie w Karpatach, po za tym od +4 do +8 stopni do +9,+10 stopni nad Morzem Bałtyckim.
W Wielki Czwartek południe: od +8,+10 stopni nad Morzem Bałtyckim, po za tym od +14 do +18 stopni do +21,+23 stopni na południu naszego kraju.
W Wielki Piątek rano: od około 0 stopni na Suwalszczyźnie, po za tym średnio od +2 do +5 stopni do +6,+8 stopni na południu kraju.
W Wielki Piątek południe: od +5,+7 stopni w Tatrach, po za tym od +10 do +14 stopni do +15,+16 stopni na południowym-zachodzie kraju.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany południowo-zachodni i zachodni skręcający na północno-zachodni i północny.
Warunki biometeo i drogowe mają być trochę gorsze niż ostatnio.
