Nadchodzące dni czyli sobota i niedziela chciałoby się powiedzieć że przyjdą tropikalne temperatury typowo letnie czyli rzędu koło +30,+35 stopni oraz z licznymi formacjami konwekcyjnymi z opadami większego gradu z porywistym wiatrem oraz z trąbami powietrznymi dające fotogeniczne widoki za oknami oraz passa zimnych dni będzie już za nami a na dodatek też nie brakować promieni słonecznych. Niestety o taką perspektywę będzie bardzo trudno osiągnąć z powodu wpływu układu niskiego ciśnienia z rejonu Skandynawii podrzucający nam nową strefę z opadami deszczu o zmiennym natężeniu, które mogą być silne. Ponadto z powodu zwiększonej niestabilności atmosfery przekraczającej ponad 600-850 J/kg, LI -2,0, wilgotności względnej ponad 60-85 % oraz przepływ powietrza ponad 15-20 m/s może nieść początkowo na zachodzie i północy potem także w centrum a potem na południu i wschodzie wyładowani atmosferyczne, opady ponad 15-20 litrów wody na każdy metr kwadratowy, grad o średnicy 2-3 centymetrów a wiatr w porywach przekraczać 70-90 kilometrów na godzinę. Po nim ma nastąpić wyraźny spadek temperatury i w niedzielę ma być zimniej. Nie można wykluczyć również pojawienia się struktur liniowych ze zwiększonym przepływem powietrza. W niedzielę po przejściu strefy ma się przejaśnić w tym wypogodzić, chociaż na na wschodzie oraz w centrum nie można wykluczyć przejściowych opadów deszczu.
Na termometrach zobaczymy:
W sobotę rano: od +6,+8 stopni w Tatrach, po za tym od +10 do +14 stopni do +15,+16 stopni na zachodzie kraju.
W sobotę południe: od +15,+18 stopni na Pomorzu, po za tym od +21 do +25 stopni do +26,+27 stopni na południowym-wschodzie kraju.
W niedzielę rano: od +5,+7 stopni w Tatrach, po za tym od +8 do +12 stopni do około +13,+14 stopni nad Morzem Bałtyckim.
W niedzielę południe: od +12,+14 stopni w górach, po za tym od +15 do +19 stopni gdzie na północy powinno być najcieplej.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany w tym niezbyt mocny zachodni i północno-zachodni.
Warunki biometeo i drogowe mają być niekorzystne.
