Ostatnie dni marca i początek kwietnia mają być urozmaicone w pogodzie. O ile na początku chmur warstwowych i kłębiastych ma być sporo z przejściowymi opadami deszczu i mżawki. Charakter ich ma być przejściowy i raczej bez szczególnej intensywności. Ale z biegiem tygodnia to zjawiska mają się ograniczyć do dzielnic południowej Polski. Suma opadów w tym czasie może przekroczyć ponad 15-25 litrów wody na każdy metr kwadratowy. Wysoko w górach możliwe są opady krupy śnieżnej bądź deszczu ze śniegiem. Za wszystko mają być odpowiedzialne ośrodki baryczne niskiego ciśnienia w pobliżu Polski, które mają podrzucać większą porcję wilgoci. W nocy i nad ranem nie są wykluczone zamglenia.
Na termometrach zobaczymy:
W niedzielę rano: od 0,+2 stopni na Stogu Izerskim i w Tatrach, po za tym od +3 do +6 stopni do +7,+8 stopni w rejonie Borów Tucholskich.
W niedzielę południe: od +6,+9 stopni blisko granicy z Niemcami, po za tym od +11 do +14 stopni do +15,+16 stopni w centrum kraju.
W poniedziałek południe: od 0,+2 stopni w Tatrach, po za tym od +5 do +10 stopni i +12,+13 stopni na Podlasiu.
We wtorek południe: od +1,+4 stopni w Tatrach i +5,+7 stopni miejscami nad Morzem Bałtyckim, po za tym od +9 do +13 stopni do +14,+15 stopni w centrum Polski.
W środę południe: od +3,+6 stopni w Tatrach, po za tym od +10 do +14 stopni do +15,+16 stopni na zachodzie kraju.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany zmienny.
Warunki biometeo i drogowe mają być dość niekorzystne.