Nadchodzące dni w naszym kraju ma mijać w pogodzie pod znakiem chmur, przejaśnień oraz rozpogodzeń i okresami opadami deszczu, deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu a nawet krupa lodowa. Niestety o ciepłych dniach przyjdzie nam czas jeszcze o nich pomarzyć.
Jeśli chodzi o obszar występowania opadów atmosferycznych to we wtorek głównie powinny się one tyczyć wschodu, w centrum oraz na południu naszego kraju i to też w najróżniejszej postaci bo od deszczu po sam śniegu i krupą śnieżną. Dodatkowo może zadziałać konwekcja ze wzrostem niestabilności ponad 200-300 J/kg, co przy LI poniżej -2,0, wilgotności względnej ponad 70-80 % oraz przepływie powietrza ponad 15-20 m/s może spowodować konwekcję z mieszanymi opadami z towarzyszącymi wyładowaniami atmosferycznymi. Przy czym im bliżej nocy to tym większa szansa na to że strefa powinna opuścić nasz kraj.
W środę z kolei w II części dna z zachodu i północnego-zachodu nasunie się nowa strefa z opadami deszczu i mżawki z powodu wzrostu temperatur na wysokości 2 metrów oraz wszystkie pokrywy śnieżne co mogą się pokazać w nocy z wtorku na środę zanikną i ustąpią miejscu wiośnie.
Potem te opady zaczną obejmować środowe, wschodnie w tym południowe regiony naszego kraju.
Na termometrach zobaczymy:
We wtorek rano: od -5,-3 stopni w Tatrach, po za tym od -2 do +2 stopni do +3,+4 stopni nad morzem.
We wtorek południe: od +1,+2 stopni punktowo w rejonie Bartoszyc, po za tym ma być od +4 do +7 stopni do +8,+9 stopni na południowym-zachodzie naszego kraju.
W środę rano: od -7,-5 stopni a Tatrach, po za tym od -3 do +1 stopni do +3,+4 stopni nad morzem.
W środę południe:od -2,0 stopni w Tatrach, po za tym od +4 do +7 stopni do +8,+10 stopni na terenie Śląska.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany północno-zachodni i północny.
Warunki biometeo i drogowe mają być fatalne.
