Dalsza część lutego w okresie przedwiośnia pogoda ma trochę ją przypominać. Co prawda jutro po przejściu frontu ma się nieco ochłodzić, ale ma jednocześnie nie przypominać zimy. W dodatku od poniedziałku do mniej więcej I części nowego tygodnia z zachodu i północnego-zachodu na wschód i południowy-wschód mają wędrować opady deszczu i mżawki o różnym natężeniu. Na północnym-wschodzie oraz miejscami w górach nie można wykluczyć opadów deszczu ze śniegiem i krupy śnieżnej. Z racji dodatniej temperatury ma się ona topić. Z powodu wiatru poziom zanieczyszczeń i mgieł ma się utrzymywać na niskim poziomie. Lokalnie z racji wzrostu niestabilności atmosfery przekraczającej ponad 100-250 J/g, LI -2,0, wilgotności względnej ponad 60-80 % oraz przepływie powietrza ponad 15-20 m/s nie można wykluczyć wyładowań atmosferycznych i opadów drobnego gradu (zwłaszcza koło wtorku). pry czym nie są one do końca pewne).
Na termometrach zobaczymy:
W niedzielę rano: od -5,-3 stopni w Tatrach, po za tym od -2 do +2 stopni do +3,+4 stopni przy granicy z Ukrainą.
W niedzielę południe: od +2,+3 stopni w Bieszczadach, po za tym od +5 do +9 stopni do blisko +10 stopni przy granicy z Niemcami.
W poniedziałek południe: od 0 do +2 stopni w Tatrach, po za tym do +4 do +7 stopni do +8,+9 stopni na zachodzie kraju.
We wtorek południe: od +2,+3 stopni w Bieszczadach, po za tym od +4 do +7 stopni do +8,+9 stopni na zachodzie kraju.
W środę południe: od +2,+4 stopni w Tatrach i Bieszczadach, po za tym od +6 do +10 stopni do +11,+12 stopni na zachodzie kraju.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany zmienny (początkowo południowo-wschodni i południowy a potem także południowo-zachodni i zachodni) .
Warunki biometeo i drogowe mają być dostateczne.