Nadchodzące dni w kraju przynieść nam mają w pogodzie trochę z innej beczki, bo po dość znośnym pogodowo poniedziałku, gdzie niebo stało się pogodne a opadów było w niezbyt dużych ilościach zwłaszcza na zachodzie i północy kraju to we wtorek od północy i północnego-zachodu nasunie się nowy niż wtórny nad rejony Morza Bałtyckiego zwłaszcza niedaleko obwodu Kalinigradzkiego i Litwy gdzie centrum niżu powinien się usadowić a jednocześnie silny wyż z rejonu Wysp Brytyjskich spowoduje zagęszczenie się izobarów co może doprowadzić do silnego wiatru, który może przekraczać 80-100 kilometrów na godzinę a na Bałtyku pojawić się mocny sztorm.
Więc generalnie II część dnia wtorkowego i środa z reguły powinny minąć pod znakiem zachmurzonego nieba z odrobiną pogodnych chwil.
Tak więc jutro początkowo na północy i północnym-zachodzie/wschodzie ma być niebo zakryte chmurami generujące mocne opady deszczu gdzie przez dzień lokalnie może napadać ponad 20-30 litrów wody na każdy metr kwadratowy, potem rozpadać się ma w pasie centralnym i południowym. Lokalnie zwłaszcza nad morzem gdzie niestabilność przekroczy 200-400 J/kg co przy Li poniżej -1,-2, wilgotności względnej ponad 70-80 % oraz przepływie powietrza ponad 25-30 m/s może wygenerować silne opady deszczu, krupy śnieżnej, deszczu ze śniegiem zwłaszcza te ostatnie na terenie północnego-wschodu i w górach. W środę padać może w najróżniejszych miejscach zwłaszcza na wschodzie kraju.
Mgieł ma być mało z powodu zwiększonego przepływu powietrza, więc nie należy się ich zbytnio się obawiać.
Na termometrach zobaczymy:
We wtorek rano: od 0,+2 stopni w Sudetach i Tatrach po za tym od +3 do +6 stopni do +7,+8 stopni nad morzem.
We wtorek południe: od +2,+3 stopni w Tatrach, po za tym od +5 do +9 stopni do +10,+12 stopni nad morzem.
We środę rano: od +2,+3 stopni w Tatrach, po za tym od +4 do +7 stopni do +8 stopni przy granicy z Niemcami i nad morzem.
W środę południe: od około 0 stopni w Tatach, po za tym od +4 do +8 stopni do około +9,+10 stopni na zachodzie.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany, im bliżej jutrzejszego wieczoru i środy tym ma się systematycznie wzmacniać w porywach przekraczający 70-90 kilometrów na godzinę a przejściowo zwłaszcza przy konwekcji ponad 100-105 kilometrów na godzinę przeważnie północno-zachodni.
Warunki biometeo i drogowe mają uleć pogorszeniu.
