Nadchodzące ostatnie dni pracy zapowiadać się mają w pogodzie z podziałem na nieco lepszy czwartek oraz nieco gorszy piątek z powodu ilości zachmurzenia oraz zawartości wilgotności w powietrzu. Niestety nad ranem oraz w nocy nie można wykluczyć mgieł ograniczających widzialność poniżej 300-400 metrów.
Jeśli chodzi o opady atmosferyczne to dzisiejszej nocy należy się miejscami spodziewać opadów deszczu albo mżawki zwłaszcza we wschodniej połowie kraju gdzie tylko lokalnie mogą być nieco bardziej intensywne, od zachodu zjawiska te powinny zanikać oraz odsuwać się na wschód, w czwartej jeszcze resztki opadów mogą utrzymywać się blisko granic z Litwą, Białorusią oraz Ukrainą. Dopiero późnym wieczorem od Pomorza i Ziemi Lubuskiej może wejść nowa strefa z opadami deszczu o zmiennym natężeniu wkraczające w późniejszych porach w nieco głąb kraju.
W piątek w wielu regionach należy się spodziewać opadów w postaci deszczu albo mżawki o niezbyt mocnym natężeniu. Na szczęście nie powinny być zbytnio ulewny charakter. Od zachodu z racji spadku temperatur poniżej -2,-4 stopni na wysokości 850 hPa nie można wykluczyć zwłaszcza w po południowych i wieczornych godzinach deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu.
Na termometrach zobaczymy:
Jutro rano: od -2,0 stopni miejscami w górach po za tym od +2 do +5 stopni do około +6 stopni na zachodzie.
W czwartek południe: od 0,+1 stopni w Bieszczadach po za tym średnio od +4 do +6 stopni do +7,+8 stopni na zachodzie i północy kraju.
W piątek rano: -4,-2 stopni miejscami w Karpatach, po za tym od 0,+2 stopni na wschodzie po za tym od +3 do +6 stopni. Na zachodzie najcieplej.
W piątek południe: od +2,+3 stopni miejscami w górach po za tym od +4 do +7 stopni gdzie na zachodzie najcieplej.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany i niezbyt mocny z zachodu i południowego-zachodu.
Sytuacja biometeo oraz drogowe mają być zmienne w zależności od warunków pogodowych
