
Ostatnie dni w pracy rysować się ma w pogodzie z kontynuacją dobrej pogody, ponieważ ma być nie tylko ciepło termicznie, ale również z opadami deszczu i burze. Wszystko ma być spowodowane wzrostem chwiejności termodynamicznej przekraczającej ponad 1200-1650 J/kg, co przy Li poniżej -2,-3, wilgotności względnej przekraczającej 60-70 % oraz lekki przepływ masy powietrza może spowodować konwekcję z opadami rzędu ponad 15-25 litrów wody na każdy metr kwadratowy, wiatr w porywach przekraczać 60-80 kilometrów na godzinę i grad o średnicy 2-3 centymetrów.
Pojedyncze komórki konwekcyjne będą się łączyć w nieduże układy wielokomórkowe niosące zwiększone sumy opadowe. Nie powinny to być niszczące nawałnice.
Przede wszystkim padać ma w województwach wschodnich, centralnych oraz południowych.
Tam warunki piesze i turystyczne ulegać mają częstym zmianom.
Na termometrach ma być:
W czwartek rano: od +12,+13 stopni w górach po za tym od +14 do +17 stopni do około +18,+19 stopni nad morzem.
W czwartek południe: od +17,+18 stopni w Tatrach po za tym od +20 do +22 stopni w górach po za tym od +25 do +29 stopni do +30,+31 stopni przy granicy z Niemcami.
W piątek rano: od +12,+13 stopni w Tatrach po za tym od +14 do +17 stopni do koło +18 stopni nad morzem.
W piątek południe: od +20,+23 stopni w górach po za tym od +25 do +28 stopni do koło +29,+30 stopni przy granicy z Niemcami.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany w konwekcji mocniejszy przeważnie północno-wschodni.
Warunki biometeo oraz drogowe mają być dobre.