Czwartek oraz piątek w pogodzie mają się rysować pod znakiem zmiennej. Co prawda nie powinniśmy narzekać na sporą ilość słońca to jednak jutro pod koniec dnia na zachodzie a w piątek w głąb kraju może pojawić się zachmurzenie z przejściowymi opadami deszczu i burzami. Zjawiska nie powinny być zbytnio gwałtowne. Dopiero koło soboty może się zaznaczyć aktywniejszy front z silnymi burzami, opadami większego gradu a wiatr w porywach przekraczać 70-90 kilometrów na godzinę. Przeważnie mają to być porozrzucane strefy opadowe o charakterze przejściowym niezbyt zorganizowane. Noce mogą miejscami nie przynosić spadki poniżej +20,+22 stopni. W dzień z kolei w wielu regionach temperatury mogą przekroczyć 35-stopniową kreskę. Dodatkowo słońce maj skutecznie zwiększać odczucie ciepła nawet możemy odczuwać palenie skóry.
Na termometrach zobaczymy:
W czwartek rano: od +13,+15 stopni na wschodzie, po za tym od +16 do +20 stopni do +22,+23 stopni na zachodzie kraju.
W czwartek południe: od +25,+27 stopni w Bieszczadach, po za tym od +30 do +35 stopni do +36,+37 stopni na zachodzie kraju.
W piątek rano: od +13,+15 stopni w Bieszczadach, po za tym od +16 do +20 stopni (gdzie w centrum ma być najcieplej).
W piątek południe: od +22,+25 stopni na Pomorzu, po za tym od +27 do +32 stopni do +33,+34 stopni na południowym-wschodzie kraju.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany w konwekcji silniejszy ze zmiennych kierunków.
Warunki biometeo i drogowe mają być dość korzystne.