Koniec jesieni i początek zimy ma być dość zmienny w pogodzie. O ile dzień jutrzejszy ma być dużo bardziej pochmurny niż w trakcie weekendu, kiedy chmur niskich, warstwowych ma być bardzo sporo z przejściowymi opadami deszczu i mżawki a w górach deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu to o tyle czas soboty i niedzieli ma przynieść zmniejszoną ilość wilgoć w powietrzu. Wówczas ma być więcej pogodnego nieba mimo że niewielki deszcz i mżawka zwłaszcza w dzielnicach południowych i wschodnich może występować. Z racji niewielkiego wiatru mogą występować miejscami mgły i zamglenia ograniczające widzialność poniżej 200-300 metrów. Nieco pogodniej ma być w trakcie weekendu kiedy przejaśnień ma być więcej niż w piątek.
Na termometrach zobaczymy:
W piątek rano: od -4,-1 w Tatrach, po za tym od +2 do +5 stopni do +6,+7 stopni nad Morzem Bałtyckim.
W piątek południe: od 0,+1 stopni miejscami w Karpatach, po za tym od +3 do +6 stopni do +7,+8 stopni nad Morzem Bałtyckim.
W sobotę południe: od +1,+2 stopni w Tatrach, po za tym od +3 do +6 stopni do +7,+8 stopni na południu kraju.
W niedzielę południe: od +1,+3 stopni w Tatrach, po za tym od +4 do +7 stopni do +8,+9 stopni na południowym-zachodzie kraju.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany ze zmiennych kierunków.
Warunki biometeo i drogowe mają być nieco lepsze w weekend niż jutro.