Nadchodzące ostatnie dni pracy w pogodzie ma się rysować pod znakiem ponownych tarć dwóch układów niskiego ciśnienia obejmujące obszar Wysp Brytyjskich przez zachodnią Europę po Morze Śródziemne zapewniające częste wahania temperatury z opadami deszczu i mżawki a w górach deszczu ze śniegiem i śniegu zabielające krajobrazu. Na szczęście wichur na wyznaczonym obszarze z powodu niedużego zagęszczeniu się izobarów oraz wysokiego ciśnienia znajdującego się na wschodzie Europy zapewniające tam temperatury poniżej -10,-5 stopni w tym duży niedobór opadów atmosferycznych. Pomiędzy nimi wedrze się z południa na północ nowa strefa opadów atmosferycznych w postaci śniegu, deszczu ze śniegiem i marznącego deszczu powodujące gołoledź. Początkowo jutro rano padać ma na południu i południowym-wschodzie kraju potem także na wschodzie i w centrum i na końcu miejscami na północy kraju. Nie powinny to być solidne opady atmosferyczne, ale padając przy temperaturze oscylującej koło -2,0 stopni może zamarzać. W piątek z kolei pogodniej powinno być w pasie na zachód od linii Bartoszyce-Warszawa-Włoszczowa po rejon Cieszyna a na wschód od niego jest ryzyko mieszanych opadów atmosferycznych. Miejscami z powodu wilgotnego powietrza oraz niewielkiego przepływu powietrza mogą rozwijać się mgły ograniczające widzialność poniżej 200-300 metrów.
Na termometrach zobaczymy:
W czwartek rano: przeważnie ma być od -5 do -2 stopni do około 0,+2 stopni nad Morzem Bałtyckim.
W czwartek południe: od -2,-1 stopni na północnym-wschodzie, po za tym od 0 do +3 stopni do +4,+5 stopni blisko granicy Ukrainy.
W piątek rano: od -3,-2 stopni na zachodzie kraju, po za tym od -1 do +2 stopni do około +3 stopni na południowym-wschodzie.
W piątek południe: od około 0 stopni blisko granicy z Niemcami, miejscami w górach, po za tym od +1 do +3 stopni do +4,+5 stopni na południu kraju.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany przeważnie wschodni i południowo-wschodni.
Warunki biometeo i drogowe mają być niekorzystne.