Pierwszy weekend października ma być z podziałem pogody na pogodniejszy obszar północnej i zachodniej Polski z powodu działania obszaru podwyższonego ciśnienia w rejonie Morza Bałtyckiego. Przeważnie tam powinno być pogodnie i nie powinno padać. Tylko noce i poranki mogą być mgliste z powodu słabego wiatru i wilgoci pozostawionej po ostatnich opadach. Z kolei dzielnice południowe i wschodnie mają dostawać się pod wpływem układu barycznego niskiego ciśnienia z rejonu Ukrainy i Białorusi. W wymienionym obszarze suma opadów deszczu może przekroczyć ponad 20-35 litrów wody na każdy metr kwadratowy. Z racji wilgoci temperatura odczuwalna ma być niższa niż ta mierzona na wysokości 2 metrów. Słońca i pogodnego nieba w wymienionym czasie ma być niewiele. Ponadto z powodu większego zachmurzenia powinniśmy uniknąć przymrozków.
Na termometrach zobaczymy:
W piątek rano: od +4,+6 stopni miejscami w górach, po za tym od +7 do +10 stopni do +12,+13 stopni nad Morzem Bałtyckim.
W piątek południe: od +5,+7 stopni w Tatrach i koło +8,+10 stopni na południu kraju, po za tym od +11 do +14 stopni do +15 stopni w centrum i na północnym-zachodzie kraju.
W sobotę południe: od +6,+8 stopni w Sudetach, po za tym od +10 do +14 stopni do +15,+16 stopni na północnym-wschodzie kraju.
W niedzielę południe: od +8,+10 stopni miejscami na południu i wschodzie kraju, po za tym od +11 do +14 stopni do +15,+16 stopni na północnym-zachodzie kraju.
Wiatr ma być słaby i umiarkowany oraz niezbyt silny przeważnie północno-wschodni.
Warunki biometeo przeważnie mają być niekorzystne a drogowe gorsze na południu, nieco lepsze na północy.